Dwóch myśliwych poszło do lasu. Nagle jeden z nich padł jak długi. Wydaje się, że nie oddycha, a jego oczy są zaszklone. Drugi mężczyzna wyciąga telefon i dzwoni na pogotowie.
Amerykańska szkolna drużyna futbolowa. Mecz finałowy. W szatni trener mówi do najlepszego zawodnika: - Nie zostałeś… Kawał: O zakonnicy Siedziałem spokojnie przy piwku gdy przechodząca obok knajpy zakonnica podeszła do mnie: - Powinieneś się wstydzić… Kawał: 80-latek na łożu śmierci Na łożu śmierci leży 80-latek , kochany mąż, ojciec i dziadek. To jego ostatnie chwile. Dokoła zebrała sie cala… KAwał: Naprawa wielbłądów Jadący przez pustynię na wielbłądzie podróżnik nie mógł dotrzeć do celu, bo wielbłąd odmówił posłuszeństwa. Na nic… Kawał: Łapówkarstwo Główny Urząd Ceł postanowił przeprowadzić ankietę wśród celników na temat łapówkarstwa. Jedno z pytań zadawanych… Kawał: Parówki z baraniny Właściciel firmy produkującej parówki z baraniny chciał przejść na emeryturę i musiał przekazać biznes nieco… Kawał: Płonie rafineria. Płonie rafineria. Kilka jednostek państwowej straży pożarnej bezradnie patrzy na buchające płomienie i eksplozje… Kawał: Dziki Zachód. Dziki Zachód. W samo południe. Żar leje się z nieba, wszędzie kurz z pustynnej prerii. Kowboj wjeżdża do niedużego… Kawał: Hrabia i jego przyjaciele Hrabia w swoim mieście nie miał żadnych przyjaciół. Doradza mu Jan: - Hrabio, zorganizuj festyn z nagrodami, - O… Kawał dnia: Wchodzi staruszek do konfesjonału… Wchodzi staruszek do konfesjonału i nawija: - Mam 92 lata. Mam wspaniałą żonę , która ma 70 lat. Mam dzieci, wnuki…
Dwóch myśliwych z Texasu polowało na łosie nad jeziorem na Alasce. Obaj upolowali piękne sztuki. Wrócili do samolotu którym przylecieli, a pilot mówi, że nie ma mowy, żeby wystartowali z oboma upolowanymi łosiami, jeden…
Za jakimś Onetem czy innym BBC: zakończył się eksperyment brytyjskiego psychologa Richarda Wisemana, mający wyłonić najśmieszniejszy dowcip na świecie. Jest nim kawał o dwóch ramach projektu, opisywanego jako największe, jakie dotąd przeprowadzono naukowe badanie humoru, stowarzyszenie British Association for the Advancement of Science prosiło użytkowników Internetu o przesłanie ulubionych dowcipów, które następnie oceniano – także w Internecie. Autorem zwycięskiego dowcipu, wyłonionego spośród 40 tys. kawałów nadesłanych przez internatów z 40 krajów świata, jest pewien psychiatra z Manchesteru. Jego dowcip to typowy czarny humor brytyjski. Dwaj myśliwi idą przez las. W pewnej chwili jeden z nich osuwa się na ziemię. Nie oddycha, oczy zachodzą mu mgłą. Drugi myśliwy wzywa pomoc przez telefon komórkowy. - Mój przyjaciel nie żyje. Co mam robić? – woła. - Proszę się uspokoić - pana odpowiedź. Przede wszystkim proszę się upewnić, że pański przyjaciel naprawdę nie żyje. Po chwili rozlega się strzał. - W porządku - woła do telefonu myśliwy. - I co dalej? Wiseman podkreśla, że właśnie ten dowcip zyskał uniwersalne uznanie – spodobał się zarówno kobietom, jak i mężczyznom, seniorom i juniorom z najróżniejszych krajów. Zauważył też znaczne różnice między rodzajem żartów, które śmieszą różne narodowości. Brytyjczycy, Irlandczycy, Australijczycy i mieszkańcy Nowej Zelandii preferują żarty oparte na grze słów. Amerykanie i Kanadyjczycy wolą żarty, w których ludzi „robi się w konia”. Wielu Europejczyków lubi gagi surrealistyczne lub takie, których tematem są sprawy poważne, jak choroby, śmierć czy małżeństwo. Z badań wynika, że jednym z ulubionych tematów dowcipów Amerykanów także jest małżeństwo. Widać to na przykładzie jednego z ich żartów: Dwóch mężczyzn gra w golfa. Jeden z nich już ma uderzyć piłkę, gdy dostrzega w pobliżu kondukt żałobny. Przerywa grę, zdejmuje czapkę, zamyka oczy, zaczyna się modlić. Przyjaciel mówi do niego „Wow, to najbardziej wzruszająca i dająca do myślenia rzecz, jaką widziałem. Jesteś naprawdę porządnym człowiekiem”. Gracz odpowiada: „Tak, byliśmy małżeństwem przez 35 lat”. Śmierć bywa także częstym tematem żartów w Szkocji: „Chciałbym umrzeć spokojnie we śnie, jak mój dziadek. A nie w panice, jak jego pasażerowie”. Okazuje się, że popularnym obiektem dowcipów na całym świecie bywają zwierzęta. Jako jeden z lepszych Anglicy ocenili ten: „Dwie łasice siedzą na barowych stołkach. Jedna zaczyna drzeć się do drugiej ’spałem z twoją matką!!!’. W barze zapada cisza, bo wszyscy są ciekawi, co zrobi druga łasica. Pierwsza wciąż wyje ’spałem z twoją matką!!!’. Druga na to ’chodźmy do domu, tato. Jesteś całkiem pijany’ Jak dla mnie to troszke gwoździowaty ten dowcip... szkoda, że ekipa czytelników JM nie brała udziału w konkursie...BTW. Pokazji tego artykułu Czcibor zdradził nam jaki jest najśmieszniejszy dowcip świata. Tak, to ten który pozwolił aliantom wygrać wojnę z faszystowskimi NiemcamiOtóż najśmieszniejszy dowcip świata brzmi tak naprawdę tak:"Wenn ist das Nunstruck git und Slotermeyer? Ja!...Beiherhund das Oder die Flipperwaldt gersput!"A drugi w kolejności brzmi:"Der ver zwei peanuts, valking down der strasse, and von vas... assaulted! peanut. Ho-ho-ho-ho.":D
Dwóch myśliwych idzie na polowanie. W pewnej chwili jeden z nich pada na ziemię. Drugi szybko do niego podbiega, a chwilę potem dzwoni już na pogotowie. - Poszliśmy na polowanie, mój kolega upadł i się nie rusza, wygląda jakby nie żył - Najpierw proszę się upewnić, czy pański kolega na pewno nie żyje.
Dzieci Ojciec uznał, że jego syn za dużo czasu spędza grając na komputerze. Chcąc go zmotywować do większego wysiłku w nauce, powiedział do niego: - Kiedy Abraham Lincoln był w twoim wieku, czytał książki przy świetle kominka. Syn odpowiedział bez odrywania wzroku od komputera: - Kiedy Lincoln był w twoim wieku, był już prezydentem Stanów Zjednoczonych. Udostepnij Stały link – Tatusiu, czy zdajesz sobie sprawę, że mama jest lepszym kierowcą niż ty? – Chyba żartujesz? – Uwierz mi. Sam tłumaczyłeś, że przy zaciągniętym hamulcu ręcznym, samochód nie ruszy z miejsca, a mama wczoraj przejechała prawie 15 kilometrów! Udostepnij Stały link - No, córeczko, pokażmy , jak się ładnie nauczyłaś nazw miesięcy: - Sty...? - Czeń! - Lu...? - Ty! - A dalej sama! - Rzec, cień, aj, wiec, piec, pień, sień, nik, pad i dzień! Udostepnij Stały link - Dziwne - mówi mąż do żony - ty masz niebieskie oczy, ja mam niebieskie oczy, a nasza córeczka ma piwne. Ciekawe po kim... - A co, może powiesz, że piwa nie pijesz?! Udostepnij Stały link Antoś wraca do domu z przedszkola cały podrapany na twarzy. Mama przestraszona pyta: - Jasiu! Co się stało?! - Dzisiaj było mało dzieci w przedszkolu. - Dobrze, ale co to ma wspólnego z twoimi zadrapaniami?! - Pani kazała nam ustawić się w kółko, złapać za rączki i tańczyć dookoła choinki. Udostepnij Stały link Wchodzi matka do pokoju dorastającego syna. Patrzy, a tam na ścianach pełno plakatów z rozebranymi panienkami. Matka: - I co, będziesz się teraz gapił na gołe baby? Syn: - A co, mam się gapić na gołe ściany? Udostepnij Stały link Ojciec piątki dzieci wygrał zabawkę w loterii. Zawołał swoje dzieciaki i spytał, które z nich powinno otrzymać prezent: - Kto jest najbardziej posłuszny? - spytał - Kto nigdy nie pyskuje mamie? Kto robi wszystko, co każe? Pięć głosików odpowiedziało jednocześnie: - Dobra, tato, możesz zatrzymać zabawkę. Udostepnij Stały link Dwóch pięcioletnich chłopców sika w toalecie. Jeden mówi: - Twój nie ma skórki na końcu! - Byłem obrzezany. - Co to znaczy? - To znaczy, że obcięli mi skórkę na jego końcu. - Ile miałeś lat, jak to zrobili? - Moja mam mówi, że miałem dwa dni. - Bolało? - Czy bolało?! Nie mogłem chodzić przez rok! Udostepnij Stały link W Chinach przyszedł na świat chłopczyk, który ważył po urodzeniu 12 kilogramów. W opinii lekarzy zacznie chodzić szybciej niż jego matka. Udostepnij Stały link Chłopiec wchodzi do fryzjera, a ten szepcze do klienta: - To jest najgłupsze dziecko na świecie. Proszę popatrzeć, pokażę panu. Fryzjer bierze w jedną rękę dolara, a w drugą dwie dwudziestopięciocentówki. Woła chłopca i pyta: - Które wybierasz? Chłopiec bierze dwudziestopięciocentówki i wychodzi. - I co, nie mówiłem? - triumfuje fryzjer - Ten dzieciak nigdy się nie nauczy! Jakiś czas później klient wychodzi i widzi chłopca wracającego z lodziarni. - Hej, mały! Mogę zadać ci pytanie? Czemu wziąłeś dwudziestopięciocentówki zamiast dolara? Chłopiec polizał loda i odpowiedział: - Ponieważ w dniu, kiedy wezmę dolara, gra się skończy! Udostepnij Stały link Mama woła dziecko na podwórku: - Jaaaaaaaaaaaaaasiu do dooooomu! - A co?! Spać mi się chce? - Nie! Głodny jesteś! Udostepnij Stały link Matka z plaży woła do kąpiącego się synka: - Jasiu! Nie wypływaj za daleko! - Dobrze mamo! Przecież płynę na nadmuchanej dętce! Matki to nie uspokaja i zwraca się do męża: - Idźi go wyciągnij na brzeg, albo pilnuj w wodzie. Jego życie zaczęło się od pękniętej gumy i nie chcę, żeby tak się skończyło. Udostepnij Stały link Dorastająca wnuczka wybiera się na imprezę. - I jak wyglądam, babciu? - Ślicznie, ale chyba zapomniałaś włożyć majteczki? - A czy babcia, jak idzie na koncert, to wkłada watę do uszu? Udostepnij Stały link Kiedy byłam w szóstym miesiącu ciąży z trzecim dzieckiem, mój trzyletni syn wszedł do pokoju. Właśnie wybierałam się pod prysznic, a on powiedział: - Mamo, robisz się gruba! - Tak, skarbie, pamiętasz, mamusia ma rosnące dziecko w brzuszku. - Wiem - odpowiedział. - Ale co rośnie w twoim tyłku? Udostepnij Stały link Myśliwy zabija niedźwiedzia i przywozi go do domu. Postanawia oporządzić zdobycz i ugotować kolację. Wie, że jego dzieci są niejadkami, i nie jadłyby, gdyby wiedziały, co to jest - więc decyduje, że im nie powie. Mały synek pyta: - Co będzie na kolację? - Zobaczysz. Zaczyna się kolacja i jego córka pyta, co jedzą. - No dobra - mówi ojciec - dam wam podpowiedź: tak czasem nazywa mnie wasza mama. - Jemy dupka!!! - wykrzyknęła córka. Udostepnij Stały link Zenek i Maria uznali, że aby mięć chwilę dla siebie w niedzielne popołudnie, jedynym wyjściem jest wysłać syna na balkon i poprosić go o komentowanie tego, co się dzieje w okolicy. Chłopiec zaczyna komentować, a rodzice robią swoje. - Holują samochód na parking - mówi - przejechała karetka. Wygląda na to, że Kowalscy mają gości - mówi po chwili - Mateusz jeździ na nowym rowerze, a Nowakowie uprawiają seks. Mam i tata podskoczyli w łóżku: - A skąd wiesz? - pyta zaskoczony ojciec. - Ich dziecko też stoi na balkonie. Udostepnij Stały link
Policja złapała dwóch handlarzy narkotyków i zaprowadziła ich przed Sąd. Sędzia: Wiecie, co, chłopaki? Wyglądacie mi generalnie na porządnych, więc dam wam jedną szansę. Wypuszczę was, ale pod warunkiem, że przekonacie kilka osób, aby przestały brać narkotyki. No więc już idźcie i jutro stawcie się u mnie i powiedzcie mi o
Test na AIDS Dwóch homoseksualistów uprawia seks. Jeden mówi: - Dzisiaj musiałem zrobić test na AIDS. - Co? To ty dopiero teraz mi to mówisz? - Tylko żartowałem, lubię jak ci się dupa kurczy. O góralach 40 Sikanie pod murem Dwóch górali mały i duży sika na mur. Mały strasznie mruga oczami. Widząc to drugi pyta: - Co tok mrugos? - Bo mi do ocu prysko! O góralach 20
Reklama. David i John każdego roku jeździli na polowanie na jelenie. Las był tak gęsty, że wynajęli helikopter, żeby ich tam zabrał. Na koniec polowania przywołali helikopter, żeby zabrał ich i sześć jeleni, które ustrzelili. Pilot helikoptera spojrzał na łup: - Mogę wziąć tylko połowę waszej zdobyczy - powiedział
Nie dla polowań za płotem domu Miron Chmielewski wraz z żoną Elżbietą prowadzą fundację i ośrodek pomocy dla zwierząt domowych. Ich podopieczni to źle traktowane, schorowane i porzucone zwierzęta, które w ośrodku uczą się ponownie ufać ludziom. Między innym dlatego Elżbieta i Miron od kilkunastu lat protestują i nie zgadzają się na polowania organizowane w bliskiej odległości od zabudowań. - W niedzielę o piątej rano usłyszeliśmy strzały. Na drodze zobaczyliśmy auto terenowe i dwóch myśliwych stojących obok. Powiedziałem im, że przecież wiedzą, że prowadzę tu ośrodek ze zwierzętami, że strzelają w bezpośredniej bliskości zabudowań. Poprosiłem, żeby tego nie robili, bo to jest wbrew prawu. Zapytali, gdzie tu są budynki? Budynki przecież widać. Powiedziałem mu, że w tym momencie 200 osób nie śpi przez niego, bo on lubi strzelać do zwierząt. Podsumowałem, to co robią, trzasnąłem drzwiami od samochodu terenowego i zacząłem iść w stronę domu – mówi Miron Chmielewski, Fundacja Pomocy Zwierzętom Matuzalki. Ale na tym spotkanie się nie zakończyło. Jak mówi Miron Chmielewski, został zaatakowany przez myśliwego drągiem wyciągniętym z auta. Całość starcia nagrywał telefonem komórkowym. - Uderzył mnie w rękę, wtedy telefon mi wypadł. Miałem dwie ręce wolne. Jestem kawał chłopa. Potrafię się bronić i udało mi się go obezwładnić. Położyłem go na ziemi, odebrałem mu drąg – wyjaśnia miłośnik zwierząt. Tłumaczy, że musiał się bronić i dodaje: - Na pewno nie przekroczyłem granic obrony koniecznej. Puściły mi nerwy, które się uwidoczniły w sposób werbalny. Polowania w pobliżu domów Od kilkunastu lat wieś Raków, w której mieszka pan Miron, rozrasta się. Nowe domy powstają w sąsiedztwie lasów, które są zamieszkałe przez wiele gatunków zwierząt. Zwierzęta bardzo często podchodzą pod zabudowania. Stąd amatorzy łowiectwa w weekendowe noce i poranki chętnie polują na łąkach lub nieużytkach. - Co roku, w okolicach 15 sierpnia, koło łowieckie urządza sobie inaugurację polowań na kaczki. Na drodze wzdłuż stawu, panowie rozkładają się w odległości 10 – 15 metrów od siebie. Mimo że w tym miejscu były osoby cywilne, strzelali w bezpośredniej bliskości nas – opowiada Miron Chmielewski. Nasz reporter chciał dowiedzieć się bezpośrednio od myśliwych, dlaczego lekceważą prawo i ludzi, którym nie podoba się ich hobby. - Przeprowadziliśmy postępowanie wewnętrzne, wiemy że ten pan kłamie. Nagrania nie widziałem i widzieć go nie chcę. Jego żądania na pewno będą nie do spełnienia – powiedział nam Andrzej Wierzchowski, prezes Koła Łowieckiego Knieja w Oleśnicy. To członek tego koła zaatakował Mirona Chmielewskiego na drodze. Lobby myśliwskie jest silne Czego oczekują miłośnicy zwierząt i mieszkańcy okolicy od myśliwych? - Chcielibyśmy przede wszystkim rozwiązać problem. Chcielibyśmy wiedzieć, dlaczego strzelają w bezpośredniej bliskości zabudowań, dlaczego stawiają wzwyżki czy ambony na terenach, które nie należą do nich, bez pytania właścicieli, bez zgody. Mogą przyjść i zapytać. Tego dialogu nie ma – wyjaśnia pan Miron. Sprawa ataku myśliwego została umorzona. Prokurator uznał, że to zdarzenie nadaje się tylko do ścigania z powództwa prywatnego, a nie z urzędu. Miron Chmielewski zamierza założyć taką sprawę myśliwemu. - Znam miejsca w Polsce, gdzie chociaż odbywają się nielegalne polowania, nikt nie ma odwagi zgłosić tego na policję, bo na przykład szef policji czy prokurator są myśliwymi. Nawet ksiądz jest myśliwym. Lobby myśliwskie jest niezwykle silne. Radzę nagłaśnianie tych spraw. Jeśli o tym nie mówimy, to sprawy nie ma – dodaje dr Robert Maślak, zoolog, Uniwersytet Wrocławski.
Pewien profesor matematyki bardzo bał się latać samolotami, ponieważ twierdził, że prawdopodobieństwo, że w samolocie będzie bomba, jest zbyt wysokie. Pewnego dnia jego kolega spotyka go jednak w samolocie. Zaskoczony, pyta, jakim cudem zmienił zdanie. – Policzyłem, jakie jest prawdopodobieństwo, że w samolocie będą dwie bomby.
Nagle wyprzedził go Mercedes, dziadek się wystraszyłMercedes zatrzymał się na światłach, dziadek z tego strachunie dał rady, przywalił w tyłZ Mercedesa wysiada dwóch byków:– i co dziadek przyjebałeś?-tak (cieńkim wystraszonym głosem)-masz kasę?-nie-a ubezpieczenie?-nie-a syna?-mam-to masz tu komóreczkę, dzwoń po synia to odrobi u mnie bo tysię do roboty nie zadzwonił, podjeżdzaja 3 Mercedesy S-klasa, wysiadakilku byków i jeden z nich mówi:-i co tatuś? Przypieprzył jak cofał? Co myślisz? DowcipDowcipyHumorKawałKawałyKawały o dresiarzuŻarty Następny wpis
aebbb. uum357l8se.pages.dev/263uum357l8se.pages.dev/291uum357l8se.pages.dev/179uum357l8se.pages.dev/57uum357l8se.pages.dev/317uum357l8se.pages.dev/177uum357l8se.pages.dev/243uum357l8se.pages.dev/171uum357l8se.pages.dev/320
kawał o dwóch myśliwych