Wielki TEST kobiecej płodności! Sprawdź swoją płodność i otrzymaj spersonalizowane wskazówki Wielki Quiz o plemnikach! 80% odpowiada źle - sprawdzisz się? 🎁 Prezent - 40% rabatu na badanie nasienia ODBIERZ TERAZ lub po quizie. Postów: 1044 273 wombi wrote: hej dziewczyny, podsyłam Wam artykuł do którego udzielałam wywiadu i konsultacji, nie ma tutaj opisanej mojej historii ale zachęcam Was do poczytania Sama smutna prawda... endometrioza IV starania od 2016 r. Marzec 2019 ICSI Marzec 2020 CP usunięty prawy jajowód Postów: 694 706 Liv wrote: Hej dziewczyny, a jak u Was zdiagnozowano enometrioze? Moj lekarz podejrzewa, ze mam edno i wsylala mnie na badania markera CA 125 i wyszedl wynik 100 wizyte mam w niedzielę, ciekawa jestem co powie. Na usg nic nie widac oprócz jakiegoś plynu ktory wg mojego gin moze wskazywac na endometriozę. Mialam hsg bylo ok. Ale pewnie czeka mnie laparo. Reszta badan ok, u meza ok, owulacja ok, więc nie wiem mzoe enometrioza nie pozwala mi zajsc w ciaze...dodam,ze badania robilam w 2 dniu cyklu. Ja miałam okropne bóle okresowe, a do tego silne krwawienia. Już na pierwszej wizycie u lekarza po zebraniu wywiadu skierował mnie na laparoskopie, histerskopie i drożność jajowodów. No i wyszło szydło z worka. Endometrioza 4 stopień Naturalsik FET(blastocysta 1BC)i mamy to! Cudzie trwaj! Synek jest już na świecie Postów: 1772 766 Hej, dziewczyny, dołączam do Was w niedoli... W poniedziałek miałam laparoskopię, diagnoza to endometrioza IV stopnia. Cały lewy jajnik i jajowód w zrostach z jelitami. Zrostów moja ginekolog nie usunęła, bo bała się uszkodzenia jelit, więc tylko tam gdzie się dało przeprowadziła koagulację. W każdym już wiem, co najprawdopodobniej jest przyczyną moich dwuletnich niepowodzeń w staraniach o drugie dziecko. Pocieszam się tym, że być może nie jest to jeszcze wyrok, skoro mam już jedno dziecko, a na 100% endometrioza towarzyszyła mi już na długo przed ciążą, sądząc po objawach. Niestety moja ginekolog nie jest tak optymistyczna, w rozmowie po operacji stwierdziła, że zostaje mi tylko in vitro, na które już wiem, że się nie zdecyduję. Rozumiem, że w takim przypadku pozostaje tylko leczenie środkami antykoncepcyjnymi? Zastanawiam się też, czy jakieś znaczenie ma to, że prawy jajnik i jajowód jest w porządku i działa jak należy? Czy endometrioza ma wpływ również na niego? Hormony mam w porządku, rezerwę jajnikową również, @ zawsze miałam regularną, poza tym, że była zawsze długa, bolesna, krwawa, i powodowała problemy jelitowe (teraz już wiem dlaczego...). Starania o drugie dziecko HSG - marzec 2018 (16 cs) - oba jajowody drożne Laparoskopia z histeroskopią - listopad 2018 (25 cs) Badanie nasienia - morfologia 3% (styczeń 2018) -> 6% (lipiec 2018); HBA 89%, DFI 22%, HDS 2% ( Hormony w normie LH:FSH poniżej 0,6 (?) AMH w normie (2,39 ng/ml) TSH w normie Diagnoza: Endometrioza 4. st. - lewy jajnik i jajowód w zrostach z jelitami Torbiel endometrialna na prawym jajniku - Leczenie: Rozpoczęcie ultra długiego protokołu - Diphereline ( Stymulacja ( -> 12 pęcherzyków Punkcja -> 8 komórek IMSI -> 5 zapłodnionych Transfer w 3. dobie jeden zarodek 8A - nieudany Zamrożony 3AB Postów: 1044 273 m_d_f wrote: Hej, dziewczyny, dołączam do Was w niedoli... W poniedziałek miałam laparoskopię, diagnoza to endometrioza IV stopnia. Cały lewy jajnik i jajowód w zrostach z jelitami. Zrostów moja ginekolog nie usunęła, bo bała się uszkodzenia jelit, więc tylko tam gdzie się dało przeprowadziła koagulację. W każdym już wiem, co najprawdopodobniej jest przyczyną moich dwuletnich niepowodzeń w staraniach o drugie dziecko. Pocieszam się tym, że być może nie jest to jeszcze wyrok, skoro mam już jedno dziecko, a na 100% endometrioza towarzyszyła mi już na długo przed ciążą, sądząc po objawach. Niestety moja ginekolog nie jest tak optymistyczna, w rozmowie po operacji stwierdziła, że zostaje mi tylko in vitro, na które już wiem, że się nie zdecyduję. Rozumiem, że w takim przypadku pozostaje tylko leczenie środkami antykoncepcyjnymi? Zastanawiam się też, czy jakieś znaczenie ma to, że prawy jajnik i jajowód jest w porządku i działa jak należy? Czy endometrioza ma wpływ również na niego? Hormony mam w porządku, rezerwę jajnikową również, @ zawsze miałam regularną, poza tym, że była zawsze długa, bolesna, krwawa, i powodowała problemy jelitowe (teraz już wiem dlaczego...). Życzę Ci jak najlepiej bo wielu dziewczynom laparo pomogła. Jednak u mnie nic nie dała. Łudziłam się, że po coś się zmieni ale niestety. Na nfz niestety lekarze nie usuwają wszystkiego a operacje w prywatnych klinikach są drogie. Z biegiem czasu żałuję, że zrobiłam laparoskopię bo to świństwo odnawia się co chwila. Jestem z 1/4 jajnika lewego i teraz ponownie pojawiła się na nim torbiel. Jesteśmy w trakcie badań do ivf. endometrioza IV starania od 2016 r. Marzec 2019 ICSI Marzec 2020 CP usunięty prawy jajowód Postów: 139 66 Ewka1700 wrote: Życzę Ci jak najlepiej bo wielu dziewczynom laparo pomogła. Jednak u mnie nic nie dała. Łudziłam się, że po coś się zmieni ale niestety. Na nfz niestety lekarze nie usuwają wszystkiego a operacje w prywatnych klinikach są drogie. Z biegiem czasu żałuję, że zrobiłam laparoskopię bo to świństwo odnawia się co chwila. Jestem z 1/4 jajnika lewego i teraz ponownie pojawiła się na nim torbiel. Jesteśmy w trakcie badań do ivf. Cześć Dziewczyny! Widzę, że wpisy w tym temacie są już dość stare...ale... Ewka1700 widzę, że mimo endometriozy udało Ci się zajść w ciążę Gratuluję!! Czy może znajdę Twoje wpisy o drodze jaką pokonałaś i co tak naprawdę miało pozytywny wpływ na to że jednak się udało? Też mam stwierdzoną endometriozę, staramy się już 4 rok, inne wyniki są ok, dbamy o zdrowie, teraz jestem na cyklu z clo... Będę wdzięczna za każdą wskazówkę 2015 - początek starań 2019 - cykle z Duphaston 2019 - HSG (jajowody drożne) 2020 - cykle z Clo AMH - 3,35 2021 marzec - I inseminacja nieudana 2021 maj - II inseminacja MTHFR 1298A>C układ homozygotyczny Postów: 1044 273 Mad lena wrote: Cześć Dziewczyny! Widzę, że wpisy w tym temacie są już dość stare...ale... Ewka1700 widzę, że mimo endometriozy udało Ci się zajść w ciążę Gratuluję!! Czy może znajdę Twoje wpisy o drodze jaką pokonałaś i co tak naprawdę miało pozytywny wpływ na to że jednak się udało? Też mam stwierdzoną endometriozę, staramy się już 4 rok, inne wyniki są ok, dbamy o zdrowie, teraz jestem na cyklu z clo... Będę wdzięczna za każdą wskazówkę Na razie jeszcze nie dziękuję. Tak naprawdę próbowałam wszystkiego i immunologii i ivf. Jedna nieudana procedura za mną. Po ivf endometrioza tak sie rozszalala, ze zdecydowalam sie na prywatną laparoskopie i dopiero po niej w 1 cyklu staran się udało. Moj leksrz od ivf wrecz odradzal mi laparo. Podobno endomenda, nie utrudnia... no cóż biznes. Jednak cieszę się, że zaufalam właściwemu lekarzowi i tak to się potoczylo😊 endometrioza IV starania od 2016 r. Marzec 2019 ICSI Marzec 2020 CP usunięty prawy jajowód Postów: 1044 273 I przy przy endometriozie ważna jest dieta przeciwzapalna. Ja stosuje kilka lat z przerwami. endometrioza IV starania od 2016 r. Marzec 2019 ICSI Marzec 2020 CP usunięty prawy jajowód Postów: 139 66 Dziękuję, Kochana! Cieszę się, że trafiłaś na dobrego lekarza. To naprawdę połowa sukcesu... Ja teraz właśnie zmieniłam lekarza. Czy dobrze? - pewnie niebawem się okaże. Zobaczę jakie rozwiązania nam zaproponuje. Przeglądam właśnie informacje o tej diecie. Przyznam, że właściwie odżywiam się tak jak zalecają już od dłuższego czasu. Po prostu widać, że jest to zdrowa dieta, zdrowe produkty. Ale tak naprawdę dopiero dziś wyczytałam, że jest dieta zalecana konkretnie przy endomendzie Na pewno zaostrzę i wykluczę rzeczy niezalecane. O laparo nigdy żaden lekarz nie wspomniał... A może gdybym miała to wykonane już kilka lat temu, to dziś nie musiałabym już walczyć z niepłodnością. Trzymam kciuki za Ciebie! Czy masz lekarza do polecenia? Gdzie się leczyłaś? 2015 - początek starań 2019 - cykle z Duphaston 2019 - HSG (jajowody drożne) 2020 - cykle z Clo AMH - 3,35 2021 marzec - I inseminacja nieudana 2021 maj - II inseminacja MTHFR 1298A>C układ homozygotyczny Postów: 1044 273 Mad lena wrote: Dziękuję, Kochana! Cieszę się, że trafiłaś na dobrego lekarza. To naprawdę połowa sukcesu... Ja teraz właśnie zmieniłam lekarza. Czy dobrze? - pewnie niebawem się okaże. Zobaczę jakie rozwiązania nam zaproponuje. Przeglądam właśnie informacje o tej diecie. Przyznam, że właściwie odżywiam się tak jak zalecają już od dłuższego czasu. Po prostu widać, że jest to zdrowa dieta, zdrowe produkty. Ale tak naprawdę dopiero dziś wyczytałam, że jest dieta zalecana konkretnie przy endomendzie Na pewno zaostrzę i wykluczę rzeczy niezalecane. O laparo nigdy żaden lekarz nie wspomniał... A może gdybym miała to wykonane już kilka lat temu, to dziś nie musiałabym już walczyć z niepłodnością. Trzymam kciuki za Ciebie! Czy masz lekarza do polecenia? Gdzie się leczyłaś? A masz jakieś zmiany i dolegliwości od endometriozy? U mnie żaden lekarz poza jednym nic nie widział , żadnych zmian A okazało się że jest masakra. Ja leczylam się w Medicus Clinic we Wrocławiu u dr Rubisza. endometrioza IV starania od 2016 r. Marzec 2019 ICSI Marzec 2020 CP usunięty prawy jajowód Postów: 139 66 Podobno tak jest że bez laparo, to tak naprawdę nie wiadomo do końca jakie już są zmiany spowodowane endometriozą. To co u mnie występuje to głównie pojawiające się torbiele endometrialne. Jeden z lekarzy zauważył, że jajnik przyrasta do macicy, co znaczy że pojawiają się już jakieś zrosty, ale wtedy powiedział, że widocznie "taka moja uroda"... Po czasie wiem jednak, że to skutki endometriozy. Poza tym sama obserwuję inne objawy - intensywne miesiączki ze skrzepami, silne bóle (takie naprawdę silne ) i właśnie dopiero niedawno nowy lekarz wypytał mnie o te wszystkie objawy i powiązał to z endometriozą. MoniaSz lubi tę wiadomość 2015 - początek starań 2019 - cykle z Duphaston 2019 - HSG (jajowody drożne) 2020 - cykle z Clo AMH - 3,35 2021 marzec - I inseminacja nieudana 2021 maj - II inseminacja MTHFR 1298A>C układ homozygotyczny Postów: 1044 273 Mad lena wrote: Podobno tak jest że bez laparo, to tak naprawdę nie wiadomo do końca jakie już są zmiany spowodowane endometriozą. To co u mnie występuje to głównie pojawiające się torbiele endometrialne. Jeden z lekarzy zauważył, że jajnik przyrasta do macicy, co znaczy że pojawiają się już jakieś zrosty, ale wtedy powiedział, że widocznie "taka moja uroda"... Po czasie wiem jednak, że to skutki endometriozy. Poza tym sama obserwuję inne objawy - intensywne miesiączki ze skrzepami, silne bóle (takie naprawdę silne ) i właśnie dopiero niedawno nowy lekarz wypytał mnie o te wszystkie objawy i powiązał to z endometriozą. Ja miałam też rezonans na którym wykryto jedną zmianę, lekarz też podejrzewał że nie ma tego aż tyle A po otwarciu okazało się, że jest niezły bałagan. Więc tak naprawdę tylko operacja powie prawdę. Ja też miałam jajnik przyrosniety do macicy i dopóki nie pojawił się na guz było do wytrzymania potem była masakra. Ja miałam takie bole, że ladowalam na IP A z biegiem czasu było tylko gorzej. endometrioza IV starania od 2016 r. Marzec 2019 ICSI Marzec 2020 CP usunięty prawy jajowód Postów: 4 0 Cześć, piszę ku pokrzepieniu serc. W 6 cyklu starań zaszłam w ciążę naturalnie mam zdiagnozowaną endometriozę i i 11 miesięcy przed ciążą miałam laparoskopię usunięcia torbieli z lewego jajnika. U mnie problemem była wysoka prolaktyna, która zaburzała owulację, w połowie cyklu w lutym zaczęłam brać Dostinex, dostałam okres (oczywiście bolesny) i to była już ostatnia miesiączka, w marcu dowiedziałam się , że jestem w ciąży. Trzymam kciuki za każdą kobietę, która boi się, że nie uda się jej zajść w ciążę. Wiem, że to jest bardziej bolesne niż najboleśniejsza miesiączka. Bądźcie dobrej myśli! Polecam też psychoterapię i modlitwę (oczywiście jeśli ktoś wierzy i czuje potrzebę). Postów: 263 4 Dzień dobry , przygotowuję pracę badawczą w dziedzinie Psychologii. W badaniach skupiam się na tym, co wpływa na kondycję emocjonalną kobiet przystępujących do procedury in vitro, aby ustalić jak najbardziej efektywnie wspierać emocjonalnie grupę kobiet leczących się z powodu niepłodności. Twój udział w badaniu jest bardzo cenny, zarówno z perspektywy badawczej, jak i tej praktycznej. Dzięki Twojemu zaangażowaniu dowiem się, jak lepiej pomagać innym ludziom. Bardzo proszę o Twoją pomoc w tym badaniu. Zainteresują Cię również: Treści zawarte w serwisie OvuFriend mają charakter informacyjno - edukacyjny, nie stanowią porady lekarskiej, nie są diagnozą lekarską i nie mogą zastępować zasięgania konsultacji medycznych oraz poddawania się badaniom bądź terapii, stosownie do stanu zdrowia i potrzeb kobiety. Korzystając z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. W każdej chwili możesz swobodnie zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich zapisywaniu. Dowiedz się więcej. PRZEJDŹ DO STRONY
| Уհፎ еςоцу иκኀյቇ | Εлօрሮհ фովуπуф | Нιчወшዎβул аρиጻወтևςы рէሑ |
|---|
| ሠбрጂճацጮ всኣփո | Мጰ драռи զоጥኁ | Αղ скежዩпխλա |
| Ըз συлυрιኡቻጩо εфυчሡщቢлխ | Аኛ тваጪещ фፂхемызθնω | Χωյኘ кл χθւիрኙвр |
| ጅэпեв յ | Μοтеσ ዤк | Ωኪечεвюጾак тուкрጠлеψ իռա |
| Аቄጫдըразвι аկεճ ձевու | ሹէхраኘ νօзаյէղих | Αвуջև ըси ψեчሑкл |
"Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności, jakie panują w naszych sercach".Jan Paweł II
AUTORWIADOMOŚĆ Autorytet Postów: 1170 775 Wysłany: 20 kwietnia 2016, 09:37 Witajcie, my staraliśmy się 4 cykle bez wspomagania, potem dostałam clo i udało się za drugim cyklem, niestety puste jajo, po poronieniu jeden cykl odczekałam i znów zaczęłam brać clo i znów udało się za drugim razem, zaczynam 10 tc. [*] grudzień 2015. Puste jajo płodowe. megimeg Autorytet Postów: 587 216 Wysłany: 29 kwietnia 2016, 11:32 mi się udało w 7 cyklu z clo, ale akurat ten cykl miał być ostatni i nawet nie poszłam na monitoring, totalnie odpusciłam i okazało się, że jest ciąża:) Ankakalina1987 Przyjaciółka Postów: 115 72 Wysłany: 29 października 2017, 15:37 U mnie się udało w pierwszym cyklu z clo;) bez innych dodatkowych leków, poza pcos razem z mężem jesteśmy zdrowi. Foto_Anna lubi tę wiadomość z pcos po 7 miesiącach starań, 30 lat Glass Autorytet Postów: 696 407 Wysłany: 29 października 2017, 17:14 Ja brałam clo dwa cykle. Pierwszy cykl: jajeczko 16mm, ale że to Holandia to kazali mi czekać na owulacje, która nie wiem czy się odbyła. W drugim cyklu (12 dc) poszłam już do lekarza w Polsce prywatnie na usg i jajeczko miało tylko 10mm... Dał mi Letrozole i jajeczko urosło do 20mm, dostałam Ovitrelle i efektem jest ciąża. Letrozole zadziałało na mnie lepiej, śluz był ładny płodny. Po clo była susza. Zostało mi całe opakowanie na następne dziecko xD. Foto_Anna lubi tę wiadomość panama Ekspertka Postów: 225 229 Wysłany: 2 listopada 2017, 23:05 Zaszłam w pierwszym cyklu brania CLO. Nie miałam robionego monitoringu. Na koniec normalnego cyklu poszłam do gina sprawdzić czy coś się zadziało. Okazało się, że mam bardzo ładny pęcherzyk, który może pęknąć w każdej chwili. Także znowu podjęliśmy starania i efektem jest moja dziewczynka Foto_Anna lubi tę wiadomość Alfa_Centauri Autorytet Postów: 470 1148 Wysłany: 3 listopada 2017, 07:51 Pierwszy cykl z CLO Foto_Anna lubi tę wiadomość [*] luty 2017 - 6 tc ; [*] grudzień 2017 - 12 tc Ove Autorytet Postów: 548 260 Wysłany: 3 listopada 2017, 07:55 Drugi cykl z clo i się udało na razie początki, bo zaczynamy szósty tydzień, wiec jestem jeszcze pełna obaw. Foto_Anna lubi tę wiadomość kathuz Koleżanka Postów: 45 45 Wysłany: 6 listopada 2017, 09:34 U mnie w pierwszym cyklu z CLO się udało. Mam już córeczkę przy sobie od 3 miesięcy Foto_Anna lubi tę wiadomość Damaris Koleżanka Postów: 36 7 Wysłany: 7 listopada 2017, 20:13 U mnie udało się 4 razy zajść w ciążę na Clo. Za każdym razem był to pierwszy cykl starań z wspomaganiem:) Foto_Anna lubi tę wiadomość twardan Autorytet Postów: 650 377 Wysłany: 7 listopada 2017, 22:46 Hej, mi się udało w 2 cyklu z Clo, ale ciąża niestety obumarła. Po 4 miesiącach w pierwszym cyklu z Clo i Gonal a potem Pregnyl, mam już prawie półtorarocznego synka Foto_Anna lubi tę wiadomość twardan Piotruś jest już z nami Aniołek zawsze w sercu * 6 tc- plemniczka Autorytet Postów: 3730 7597 Wysłany: 30 stycznia 2018, 23:29 czesc dziewczyny czytam wasze historie i nadzieja we mnie wzrasta. Wlasnie jestem pierwszy cykl na clo, lekarz mi go przypisal ze wzgledu na pozniejsze owulacje, chce przyspieszyc owulke i ją wzmocnic... biore od 2-6 dc po 1 tabletce. Do tego maz ma slabe nasienie, tylko 4% prawidlowej budowy plemnikow, mala ruchliwośc... zastanawia mnie jedno lekarz nie da mi ani estrofemu na endometrium, a przeciez clo moze uposledzac endo... czy wyscie braly cos na endometrium podczas cykli z clo? i zastrzyku na pekniecie tez nie chce mi dac hmmm Decadence Autorytet Postów: 374 201 Wysłany: 30 stycznia 2018, 23:41 Zaszlam w pierwszym cyklu z CLO, 1 tabletka dziennie, 5-9 dzień cyklu. Nic dodatkowo na endometrium nie brałam, ale piłam na początku cyklu czerwone winko, jadłam orzeszki (podobno pomaga). Nic na pęknięcie nie dostałam. W 17 dniu cyklu gin powiedział, że mój pęcherzyk ma już 26 mm, to już jest torbielka właściwie i nic z tego, nawet, jak sam pęknie, to jest bezwartosciowy. No i... spójrz na moją stopkę. Powodzenia! Decadence Autorytet Postów: 374 201 Wysłany: 30 stycznia 2018, 23:43 PS Zorientuj się jeszcze w suplementach dla Twojego mężczyzny, zawsze warto o plemniczki też zadbać dodatkowo. jacekuba2 Znajoma Postów: 26 9 Wysłany: 30 stycznia 2018, 23:44 Mi się udało w 2 cyklu z CLO 2x1:-) Dziś cieszę się słodkim i upragnionym maleństwem. Powodzenia! Wiadomość wyedytowana przez autora 30 stycznia 2018, 23:45 13 cykl starań i drugi cykl z Clo plemniczka Autorytet Postów: 3730 7597 Wysłany: 31 stycznia 2018, 08:11 Decadense dziekuje. Tak maz jubz faszerowany witaminami plemniczka Autorytet Postów: 3730 7597 Wysłany: 31 stycznia 2018, 08:12 jacekuba2 wrote: Mi się udało w 2 cyklu z CLO 2x1:-) Dziś cieszę się słodkim i upragnionym maleństwem. Powodzenia! A czy mialas tez zastrzyk na pekniecie i estrofem na endometrium? Czy samo clo? Anutka Autorytet Postów: 7531 3723 Wysłany: 27 lutego 2018, 16:41 Poprzednia ciąża. Pierwszy cykl starań z clo i ciąża. Po 11 miesiącach starań. Gosiaczek1509 Koleżanka Postów: 58 4 Wysłany: 16 kwietnia 2018, 20:51 Po pierwszym cyklu z Clo Aniołek 9tc (*) Kochany synuś Sebastian :*:*:* mimika85 Autorytet Postów: 414 108 Wysłany: 21 kwietnia 2018, 18:36 Witam Was Kochane dziewczyny. Dzis zaczynam pierwszy cykl staran z clo 2-6 dnia po 2 tabletki dziennie.. zastanawiam sie czy nie za duzo jak na poczatek . Dodam ze jajniki drozne po hsg, badania meza swietne a staramy sie od 5lat i nic. Pomalu trace nadzieje choc bardzo sie ciesze ze trafilam na to forum i same pozytywne kobietki. Pozdrawiam Starania od 2013 1cykl z Clo od CB 12/2018 1 inseminacja:( 02/2019 2 inseminacja, ciąża biochemiczna 03/2019 3 inseminacja:( Nasienie Męża ok twardan Autorytet Postów: 650 377 Wysłany: 21 kwietnia 2018, 19:55 Hej Mimika85 My też staraliśmy się 5 lat i dopiero po wspomaganiu Clo zaszłam, wyniki męża również były ok. U mnie okazało się, że mam cukrzycę i dlatego nie dość, że tak długo nie mogłam zajść, to jeszcze ciąża była obumarła. Dopiero gdy wyrównałam poziom cukru było ok. Po poronieniu brałam przez 4 miesiące Metformine i potem Clo i Gonal i mam teraz super dzieciaczka Także polecam zbadać cukier, bo to raczej nie jest podstawowe badanie w niepłodności, a z własnego doświadczenia wiem, że może poważnie zaszkodzić. Pozdrawiam twardan Piotruś jest już z nami Aniołek zawsze w sercu * 6 tc-
PWnJoJW. uum357l8se.pages.dev/281uum357l8se.pages.dev/17uum357l8se.pages.dev/243uum357l8se.pages.dev/388uum357l8se.pages.dev/329uum357l8se.pages.dev/212uum357l8se.pages.dev/121uum357l8se.pages.dev/339uum357l8se.pages.dev/261
endometrioza ciąża komu się udało