Odpowiedzialność karna może grozić właścicielowi psa, jeśli poszkodowany doznał lekkiego uszkodzenia ciała, ze skutkami trwającymi do 7 dni. Jeśli zaś pogryziony przez psa został ciężej poszkodowany, prawo przewiduje ściganie z urzędu. Pod uwagę brane są też okoliczności zdarzenia: brak udzielenia pierwszej pomocy, ucieczka
wczoraj stracilam psa Westa... mialam isc z nim na spacer, niestety wybiegl tak szybko, ze nie zdazylam go złapac. usłyszał psa sasiada, ktory byl po drugiej stronie ulicy... widzialam zaklopotanie mego psiaka jak zobaczyl, ze nie moze sie juz wycofac... staralam sie mu pomoc, ale zmarl o 14:14. 2 minuty i odszedl... bardzo go kochałam i kocham, nie moge sie pozbierac po stracie tak wspanialego psa, wesolego, upartego... kochany pełny zycia mlody piesek... byl moim najlepszym przyjacielem...
Trzeba przyznać: ma rację. Po pierwsze, ma pełne prawo do tego, aby wyglądać, jak chce. Jej sprawa. Po drugie, kilkanaście dni temu przeżywała trzecią rocznicę śmierci ukochanego męża i brata. Z pewnością nie były to dla niej łatwe dni. Być może do tej pory nie uporała się z żałobą po stracie najbliższych. Nic nam do tego. Życie pisze różne historie. Nigdy nie wiadomo, kiedy nagła zmiana sytuacji życiowej uniemożliwi należyte dbanie o domowego czworonoga. Ciężka choroba opiekuna, konieczność natychmiastowej przeprowadzki, agresja psa wobec domowników, niszczenie w domu pod nieobecność opiekuna czy ciągłe walki z drugim psem to częste powody oddawania psa do schroniska. Jednak skazywanie czworonoga, nawet tego najbardziej problemowego, na pobyt za kratami przytuliska to ostateczność. Co zrobić, kiedy nie możesz dłużej opiekować się psem? Dlaczego schronisko to jedno z najgorszych wyjść z tej sytuacji? Zanim oddasz psa, dobrze się zastanów! Największą traumą dla psa jest rozłąka z ukochanym właścicielem. Dzięki jego opiece i wsparciu zwierzak gotowy jest sprostać życiowym trudnościom i zmianom. Wiele sytuacji, które z pozoru wydają się beznadziejne, da się rozwiązać przy odrobinie starań. W trudnej sytuacji poszukaj pomocy W przypadku choroby opiekuna, która uniemożliwia wychodzenie z psem na spacery, warto poszukać wśród rodziny lub sąsiadów osoby, która pomoże w wyprowadzaniu czworonoga. Jeśli opiekunowi pozwalają na to finanse, może także zatrudnić do opieki nad psem fachową pomoc – petsittera. Również dłuższy pobyt w szpitalu nie musi wiązać się z oddaniem wieloletniego przyjaciela. W Polsce funkcjonuje wiele hoteli dla psów, które na czas nieobecności opiekuna przyjmą zwierzę i zapewnią mu całościową opiekę. W trudnej sytuacji można zgłosić się także po pomoc do fundacji zajmującej się psami i spytać, czy pomogą w opiece nad pupilem. Część z fundacji służy w takich sytuacjach nie tylko pomocą w czasowej opiece nad czworonogiem. Fundacje mogą także organizować zbiórki karmy czy pieniędzy na leczenie psów, których opiekunowie znaleźli się w trudnej sytuacji finansowej. Taką zbiórkę można także zorganizować samemu, opisując dokładnie swoją sytuację życiową lub przedstawiając dokumentację medyczną psa, która uwiarygodni powód zbierania pieniędzy. Pies z podwórka odnajdzie się też w mieście Niektóre problemy istnieją wyłącznie w głowie psiego opiekuna. Konieczność przeprowadzki z domu z ogrodem do małej kawalerki w centrum miasta nie musi wiązać się z oddaniem psa. Przyzwyczajony do swobody i przestrzeni czworonóg wciąż o wiele lepiej będzie się czuł zamknięty w czterech ścianach z ukochanym opiekunem, niż wsadzony za kraty zimnego boksu w schronisku! Psy wyjątkowo łatwo przyzwyczajają się do takich zmian, jeśli u swego boku mają człowieka dającego im wsparcie i miłość. Ewentualne psie lęki związane ze znalezieniem się w głośnym mieście dosyć szybko mijają. W przypadku zwierzaków, które bardzo przeżywają zmiany, warto udać się po poradę do behawiorysty. Pokaże on, jak pomóc pupilowi szybciej odnaleźć się w nowym otoczeniu. Może również przepisać psu delikatne środki farmakologiczne, które ułatwią mu adaptację do nowego stylu życia. Pomoc behawiorysty Agresja psa do domowników czy notoryczne szczekanie i niszczenie w domu to także nie są sytuacje bez wyjścia. Większość takich problemów można rozwiązać przy pomocy psiego trenera lub behawiorysty. Niektóre schroniska czy fundacje zapewniają swoim byłym podopiecznym darmowe porady behawiorysty przez kilka miesięcy po adopcji. W przypadku problemów z adoptowanym czworonogiem warto więc zgłosić się do osób, które odpowiedzialne były za wyadoptowanie psa, opisać im zaistniały problem i poprosić o pomoc w pracy z czworonogiem lub skierowanie do zaufanego specjalisty. Większości fundacji zależy, by adoptowany od nich psiak był szczęśliwy i nie sprawiał swoim nowym opiekunom kłopotów. Dołożą więc wszelkich starań, by pomóc rozwiązać problem. Dziecko i pies to żaden problem! Narodziny dziecka to także nie jest powód, dla którego trzeba pozbyć się z domu czworonożnego przyjaciela. Obecność psa w życiu dziecka przynosi wiele korzyści. Uczy młodego człowieka empatii i szacunku do zwierząt, podnosi odporność organizmu, a w późniejszym życiu może pomóc w nauce odpowiedzialności. Większość z psów nie wykazuje agresji wobec dzieci, jeśli nie jest do niej uporczywie prowokowana. Nie powinno się więc oddawać psa „na wszelki wypadek”! Wystarczy dbać o wzajemne relacje dziecka ze zwierzakiem, nie pozostawiać ich razem bez nadzoru i dbać, by dziecko nie zaczepiało psa bez potrzeby. Nie możesz dłużej opiekować się psem? Znajdź mu nowy dom! Jeśli jednak mimo starań nie uda ci się uniknąć rozłąki z pupilem, nie oddawaj go od razu do schroniska. Umieszczenie domowego psa w tym koszmarnie stresującym miejscu, z dala od bliskości i troski człowieka jest jedną z największych traum, jaką możesz zafundować swojemu przyjacielowi! Wiele psów oddanych do schroniska (nawet najlepszego!) gaśnie w oczach. Psiaki, które swoje życie spędziły u boku kochającego opiekuna, porzucone często odmawiają wychodzenia na spacer i dramatycznie chudną ze stresu. Łapią także liczne choroby, gdyż silny stres obniża ich odporność. Nic nie daje też gwarancji, że nie znikną w tłumie innych biednych czworonogów i już do końca życia będą oglądały świat zza krat. Jak uchronić psiaka przed taką traumą i gdzie szukać dla niego pomocy? Najpierw rodzina i bliscy Jeśli nie możesz już dłużej opiekować się swoim pupilem, spróbuj najpierw poszukać mu nowego domu wśród najbliższej rodziny i przyjaciół. Osoby, które dobrze znają ciebie i twojego czworonoga mogą być chętne do pomocy. Jeśli sami nie mają warunków, by przygarnąć twojego zwierzaka, na pewno pomogą w poszukiwaniach domu wśród swoich znajomych. Poinformuj hodowcę Jeśli swojego psa kupiłeś w legalnej, zarejestrowanej hodowli, wraz ze zwierzęciem otrzymałeś umowę kupna-sprzedaży. W dokumencie tym zazwyczaj umieszczona jest informacja, że w razie chęci oddania lub sprzedania psa właściciel ma obowiązek poinformować o tym hodowcę. Jeśli nie możesz już dłużej opiekować się psem, zgłoś się po pomoc właśnie do niego. Odpowiedzialny hodowca nie pozwoli, by czworonóg pochodzący z jego hodowli skończył jako bezdomny psiak. Jeśli sam nie przygarnie takiego zwierzaka, to na pewno zaangażuje się w poszukiwanie mu nowego domu. Skorzystaj z mocy internetu Równocześnie możesz szukać nowego opiekuna dla psa za pomocą ogłoszeń na różnych portalach. Strony takie jak OLX, Allegro czy Gumtree to miejsca, w których można dodać ogłoszenie o psie do adopcji. Należy pamiętać, że sprzedaż psów poza zarejestrowanymi hodowlami jest nielegalna – czworonoga ogłosić możesz wyłącznie jako do oddania za darmo. Do ogłoszenia warto dołączyć kilka zdjęć zwierzaka, jego opis i krótką informację o powodzie, dla którego go oddajesz. Potencjalnych nowych właścicieli dokładnie przepytaj! Dowiedz się, jakie warunki mogą zaoferować psu, czy będą mieli pieniądze na ewentualne leczenie i czy należycie zadbają o twojego przyjaciela już do końca jego dni. Nie chcesz przecież oddać pupila osobom, które będą go źle traktowały lub za kilka dni wywiozą go do lasu. Wydrukuj ogłoszenia Drukowane ogłoszenia możesz także zamieścić w sklepach zoologicznych, lecznicach weterynaryjnych i supermarketach. Kartki informujące o psie do adopcji przykleić możesz także na klatkach schodowych lub w formie ulotek wrzucać do skrzynek pocztowych. O swoim problemie poinformuj także schronisko. Poproszeni o udostępnianie takiej informacji pracownicy schroniska mogą twój apel zamieścić na swojej stronie internetowej i tablicy informacyjnej na terenie placówki. Grupy na Facebooku Coraz popularniejsze stają się także grupy facebookowe i wydarzenia, które można udostępniać dużej liczbie osób. Poszukaj na Facebooku grup o tematyce adopcyjnej lub dotyczącej oddawania różnych rzeczy za darmo i dodaj tam swoje ogłoszenie. Niestety, udostępniając prośbę o nowy dom dla swojego pupila, musisz liczyć się z wieloma niemiłymi komentarzami. Opisz więc jak najdokładniej swoją sytuację i zwracaj uwagę tylko na te komentarze, które dotyczą faktycznej pomocy. Fundacje opiekujące się psami Kolejnym miejscem, gdzie w trudnej sytuacji możesz szukać pomocy, są fundacje. Jeśli twój psiak przypomina z wyglądu jakąś rasę, zgłoś się do fundacji, która specjalizuje się w psach tego typu. Na terenie kraju działa między innymi Fundacja Północniaki, zajmująca się psami w typie husky, Fundacja Amstaff Azyl czy Fundacja Cane Corso Rescue Poland. Istnieją fundacje, które zajmują się dużymi psami ras agresywnych, takie jak Fundacja Duch Leona. Natomiast Fundacja Mikropsy skupia się na najmniejszych psach. Organizacje te mogą pomóc ci nie tylko w znalezieniu nowego domu dla psa, ale także wziąć go pod swoją opiekę i umieścić w domu tymczasowym. Nie należy zrażać się, jeśli jedna fundacja odmówi ci pomocy – część z nich jest przepełniona i nie daje rady brać na swoje barki kolejnych zwierząt. Jeśli wszystko zawiodło… Oddanie psa do schroniska to ostateczność. Jeśli jednak wszystkie wymienione sposoby zawiodły i nie możesz dłużej opiekować się psem, takie wyjście może okazać się koniecznością. W przypadku psów, które przez właścicieli adoptowane zostały ze schroniska, zwrócenie ich w to samo miejsce zazwyczaj nie jest trudne. Zwracając psa do schroniska, należy poinformować pracowników o prawdziwym powodzie pozbywania się psa, o jego charakterze i ewentualnych problemach, jakie czworonóg sprawiał w domu. Dzięki temu ułatwisz schronisku szukanie zwierzakowi nowego domu. Za zwrócenie psa do schroniska nie ma żadnych konsekwencji. Pod żadnym pozorem nie przywiązuj więc zwierzaka pod bramą ani nie przerzucaj go przez płot schroniska! W ten sposób przysporzysz mu dodatkowego stresu i narazisz go na ogromne niebezpieczeństwo. Wbrew niektórym opiniom schroniska mogą przyjąć pod swoją opiekę także psa, który nie został z nich adoptowany. Aby oddać zwierzaka, którego pozyskaliśmy z innego niż to schronisko miejsca, należy najpierw skierować się do Wydziału Ochrony Środowiska danej gminy czy dzielnicy lub Wydziału Spraw Zwierząt Biura Ochrony Środowiska. To właśnie te jednostki odpowiadają za bezdomne zwierzęta na danym terenie i płacą schroniskom za opiekę nad przebywającymi w nich psami. Za umieszczenie psa w schronisku gmina może żądać od właściciela opłaty – równowartości kwoty, jaka płacona jest schronisku za przyjęcie nowego psa. Oddając psa do schroniska udowodnij, że szukałeś mu domu! W skrajnie dramatycznych sytuacjach możliwe jest także oddanie psa bezpośrednio do schroniska. Każda taka sytuacja jest jednak rozpatrywana indywidualnie przez dyrekcję schroniska. Osoba, która zdecyduje się na taką ostateczność, musi udowodnić pracownikom, że dołożyła wszelkich starań, by znaleźć psu nowy dom w inny sposób. Chcąc oddać psa do schroniska nie należy oszukiwać, że wpatrzonego w nas jak w obrazek czworonoga znaleźliśmy przed chwilą na ulicy. Takie kłamstwo nie tylko nie zadziała – utrudni także psu pierwsze dni w schronisku i przysporzy mu jeszcze więcej stresu. W niektórych schroniskach zwierzaki oddawane bezpośrednio z domu nie muszą przechodzić dwutygodniowej kwarantanny, która wiąże się z całkowitą izolacją od ludzi i innych psów i która obowiązkowa jest w przypadku czworonogów znalezionych na ulicy. Również wynajdywanie nieprawdziwych przyczyn, dla których oddajemy psa, będzie dla niego dużym problemem. Szczególnie jeśli zmyślonym powodem będzie agresja lub pogryzienie człowieka. Oddanego do schroniska psa nie możesz po jakimś czasie odebrać. W chwili znalezienia się w schronisku zwierzak staje się własnością gminy. Były właściciel psa podczas oddania go zrzeka się praw własności, podpisując odpowiednie dokumenty. Nie próbuj więc w ten sposób pozbyć się pupila na czas wyjazdu na urlop! Zorganizuj psu opiekę u znajomych lub oddaj go na wakacje do hotelu dla psów. Najważniejsze – nie porzucaj! Porzucenie psa to największa krzywda, jaką zwierzęciu może wyrządzić człowiek. Wyrzucenie psa z samochodu na ruchliwej drodze czy zostawienie czworonoga w lesie równoznaczne jest ze skazaniem go na pewną śmierć. Domowe czworonogi nie są przystosowane do samodzielnego radzenia sobie w życiu – to człowiek zawsze o nie dbał, karmił i chronił. Pozbawione takiej opieki dość szybko kończą rozjechane na drodze, zamarznięte lub zagryzione przez inne zwierzęta. Chore, wygłodzone i przerażone, mogą liczyć tylko na spotkanie człowieka, który odłowi je i umieści… w schronisku. Naprawde jeszcze teraz nie dał bym rady.Musze wyjsc z tego letargu,bo jak na razie to nie wiem co sie wokól mnie dzieje.Prowadząc tego psa ,nie mógł bym zniesc mysli że jeszcze tak niedawno tak prowadziłem swojego pieska.Ja nawt teraz nie chodze do sąsiadów ,którzy mieszkają piętro niżej,a wczesniej często chodziłem,nie codze bo mają pieska,ze schroniska,ale wzieli po ponad pisze bo nie wiem z kim mam sie tym podzielic,a chcialam napisac o moim kochanym piesku Borysie ktorego wczoraj musialam uspac ( po 10 wspolnych latach dopadla go jakas choroba jelit,ostatnie dni nic nie jadl,wymiotowal ciagle,byl odwodniony ( wczoraj pojechalismy po raz kolejny do weterynarza i padla odpowiedz:nie da sie nic zrobic,jest nieuleczalnie chory i raczej trzeba go uspac bo inaczej bedzie zapadal w spiaczke przez najblizsze 3 dni i sie niepotrzebnie bedzie decyzje uspania...nie moglam pozwolic na to zeby sie meczyl przez kilka dni niepotrzebnie ( nie pozegnalam sie nawet ( rodzice go zabrali do weta,gdy wrocilam do domu juz go nie bylo,zadzwonilam do rodzicow i uslyszalam najgorsze co moglam uslyszec ( nie moge sie pozbierac,,,,dalej przychodze do domu i otwieram powoli drzwi zeby nie wybiegl na klatke...ale tym razem nie wybiegnie...placze i mysle ze zaraz przyjdzie do mnie i popatrzy swoimi oczkami na mnie i odrazu lepiej mi sie zrobi na serduchu...niestety nie tym razem,tym razem placze wlasnie przez niego,ze go juz nie ma przy mnie ( patrze na zdjecie i przypominam sobie wspolne 10 lat,nasze spacery,wspolnie spedzany czas,jak przychodzil wieczorkiem i kladl sie obok mnie przy czym zajmowal pol gdy plakalam stawal na przeciw mnie i wlepial swoje sliczne oczka we mnie,,,wtedy robilo mi sie cieplutko na serduchu,humorek wiem jak sobie poradze w tej chwili,napewno duzo czasu zajmie mi pozbieranie sie z tego ( stracilam najblizszego przyjaciela,czlonka ze jest tam na gorze,patrzy na mnie i teskni..."Tesknie za Toba Borysku...pamietaj!!Kocham Cie!!""NIE ZAPOMNIJ O MNIE A BEDE TAM GDZIE TY...."

Moja historia zabrzmi pewnie jak wiele innych, ale prosze wysłuchajcie i doradzcie mi. Bylam z facetem w zwiazku przez prawie 5 lat. Poznalismy sie na gg gdy mielismy po 19 lat, klasa maturalna

Przytulam Cię. On już jest po drugiej stronie tęczowego mostu. W pięknej krainie. To bardzo trudne. Powiedzenie, że pies to prawdziwy przyjaciel człowieka to nie tylko puste słowa. Znam ich sens doskonale i mój przyjaciel, ten najlepszy też niestety jest już po drugiej stronie. Ale nic go tam już nie boli i jest mu dobrze. Wiedz, że wielu Cię nie zrozumie, bo jak można płakać za psem? A można. I to jak za najprawdziwszym przyjacielem. Dużo bardziej niż za niejednym człowiekiem. To jest ból dla Ciebie i niestety musisz przez to przejść. On jest tam u siebie i patrzy na Ciebie z daleka. LEGENDA O TęCZOWYM MOśCIE Ta część nieba to miejsce nazywane Tęczowym Mostem. Kiedy odchodzi zwierzę, które było szczególnie bliskie komuś kto tutaj pozostał, podąża na Tęczowy Most. Są tam łąki i wzgórza, na których wszyscy nasi Wyjątkowi Przyjaciele mogą biegać i bawić się razem. Jest tam mnóstwo jedzenia, woda i słońce, a naszym Przyjaciołom jest ciepło i przytulnie. Wszystkie zwierzęta, które były chore i stare stają się znowu zdrowe i młode; te, które były ranne lub okaleczone są znowu całe i silne, takie jakimi je pamiętamy w naszych snach i przeszłości, która przeminęła. Wszystkie one są szczęśliwe i zadowolone, poza jednym małym wyjątkiem - każde z nich tęskni za kimś bardzo wyjątkowym, kimś kto pozostał po tamtej stronie. Wszystkie razem biegają i bawią się, lecz nadchodzi taki dzień, gdy jedno z nich nagle przystaje i wpatruje się w dal. Jego skupione oczy błyszczą, jego ciało zaczyna drżeć. Nagle odbiega od grupy, pędzi nad zieloną łąką, jego nogi niosą go wciąż szybciej i szybciej. Zostałeś dostrzeżony, a gdy ty i twój Wyjątkowy Przyjaciel się spotykacie, przylegacie do siebie w radosnym połączeniu, by nigdy już się nie rozłączyć. Deszcz szczęśliwych pocałunków pada na twoją twarz. Twe ręce znów pieszczą ukochany łeb i kolejny raz patrzysz w ufne oczy swego przyjaciela, tak dawno odszedł z Twego życia ale nigdy nie opuścił twego serca. A wtedy razem, Ty i Twój najlepszy przyjaciel przekraczacie Tęczowy Most. /Paul C. Dam/

Posted August 31, 2005. Pozwolę sobie zacytować ;) "Technicznie eutanazja polega na podaniu zwierzęciu dożylnie dużych dawek barbituranów (leków używanych do normalnej narkozy ale w większych stężeniach). Po iniekcji kora mózgowa ulega natychmiastowemu wyłączeniu, któremu towarzyszy utrata przytomności, następnie pojawia się

Mam 12 lat i pewien problem... Trzy razy w moim zyciu zostałam pogryziona przez psy. Teraz mam traumę i się ich boję, unikam z tego powodu dalekich spacerów. Ponoć gdy pies wyczuje u człowieka strach, to robi się zły. Boję się, że jak pies wyczuje moje przerazenie, to się zezłości i zaatakuje, gdy tylko słyszę szczekanie psa, to serce mi bije jak gong, prawie wpadam w panikę! Nawet kiedy często przebywam z psami, to nie moge sie z nimi oswoić, chyba nigdy nie przestane się bać, co robić? Czasem nawet odczuwam lęk przed najmniejszym psem, jak zobacze psa i otwarta furtkę, nie wiem, czy się wracać, czy iśc dalej, po prostu panikuję na widok psów. Boję się, że mnie wszystkie zagryzą. Pomóżcie, proszę, trudno mi z ta fobia zyć.
Najgorszy jest niestety ten czas. Nawet nie wiem, jak żyłam po jej stracie, bo wymazałam to z pamięci. Pamiętam jedynie, że dni strasznie się ciągnęły, a ja czułam wszechogarniającą pustkę i nie wiedziałam, co ze sobą zrobić. Nie miałam po co żyć i dlatego zaczęłam myśleć o kolejnym psie.
Pamiętam jak ciężko innym było rozmawiać ze mną, gdy odeszła Ajrisz i sama się teraz spotykam się z podobnym problemem, gdy odchodzą czworonożni przyjaciele moich znajomych. Dlatego z pomocą naszej grupy Po stracie psa – za tęczowym mostem zebrałam porady, jak się zachować, co mówić, a czego na pewno nie mówić osobie, która straciła psiego przyjaciela. Co mówić osobie, która straciła psa? Miłe słowa o psie, który odszedł (to są naprawdę te słowa, które chociaż trochę pocieszają) Że jest Ci przykro (dziękuję!) „Żadne słowa teraz nie pomogą, nie ma takich magicznych mocy żebym mogła Ci jakkolwiek ulżyć, ale wiedz że jestem z Tobą sercem i dzielę Twój ból… pamiętaj jak szczęśliwe było życie (tu wymieniamy imię psa) u Twego boku…” (to 100% prawda, dziękuję) Czego nie mówić osobie, która straciła psa? „Kiedy następny pies?”, „Kupisz drugiego” (naprawdę, nowy pies jest ostatni w kolejce myśli) „To się zdarza” (naprawdę..?) „Tak miało być, i tak był stary i chory” (to ŻADNE pocieszenie) „Jak się czujesz?” ( co Ci mam odpowiedzieć… jak się mogę czuć? Dobrze?) „To tylko pies” (dla mnie to członek rodziny) „Wiem co czujesz” (każdy to przeżywa inaczej, nie możesz wiedzieć, co ja czuję) Historie Twoje i innych osób po stracie psa (w niczym mi teraz nie pomogą, bardziej potrzebuję, żeby ktoś mnie wysłuchał) Nie mów nigdy o odejściu „zdechł” („to słowo jak brzytwa jeszcze bardziej rani i tak już rozszarpaną smutkiem ranę”) „Kup następnego, to zapomnisz” (nie zapomnę) Co robić, gdy ktoś stracił psa? Bądź, wspieraj swoją obecnością Wyraź chęć wysłuchania Zaoferuj pomoc, zapytaj w czym możesz pomóc Nie unikaj tematu odejścia psa Nie udawaj, że nic się nie stało Nie bądź natarczywy Chciałabym stworzyć pomocny poradnik dla wszystkich, którym ten problem jest bliski, dlatego zachęcam Was do dzielenia się Waszymi przemyśleniami w komentarzach i na blog@ Zobacz też: Dzień Pamięci o Zmarłych Zwierzętach Śmierć psa – czy można się do niej przygotować? Poznaj odpowiedzi lekarza weterynarii i psychologa na trudne pytania Grupa na Facebooku: Po stracie psa – za tęczowym mostem © Artykuł stanowi własność i jest chroniony prawami autorskimi. Wykorzystywanie go w całości lub fragmentach bez pisemnej zgody właściciela jest zabronione. Zdjęcie główne: - (8 głosy / głosów) Nawigacja wpisu aBZ1inh.
  • uum357l8se.pages.dev/341
  • uum357l8se.pages.dev/399
  • uum357l8se.pages.dev/44
  • uum357l8se.pages.dev/315
  • uum357l8se.pages.dev/248
  • uum357l8se.pages.dev/76
  • uum357l8se.pages.dev/394
  • uum357l8se.pages.dev/392
  • uum357l8se.pages.dev/209
  • nie moge sie pozbierac po stracie psa